Moja bajka - blogowanie

7/16/2013 Agata 25 Comments

Ta tarta z owocami juz wkrótce będzie na blogu!

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć mam moją bajkę, a może nawet opowiem Wam ich kilka. 
Jedną z nich jest prowadzenie bloga. Często słyszę pytania "skąd bierzesz pomysły?", "ile czasu Ci to zajmuje?", "jak to się zaczęło?". Dzisiaj opowiem Wam wszystko :)

Moje blogowanie nad Kuchennymi trwa już ponad trzy lata. Zaczęło się dość niewinnie, przed maturą. Lubiłam wtedy przeglądać inne blogi kulinarne (a była ich dosłownie garstka). W tamtym czasie próbowałam się uczyć, byłam obłożona podręcznikami i coraz częściej uciekałam do kuchni. Najpierw robiłam proste i banalne rzeczy, głównie makarony, naleśniki, ciasta według przepisów Mamy. Widać to w początkowych przepisach. 


Moje książkowe inspiracje. Nigella obowiązkowo. Herbata malinowa i ciacha, relaks w pełni.

Jak widać Moja Bajka zaczęła się dość niewinnie, i wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło, że po trzech latach będzie tu wpadać 30 tysięcy ludzi miesięcznie, a ja tak często będę mogła się cieszyć słysząc "upiekłam twoją tartę!", "zrobiłem te cukinie!",  "te placki były super!". To są te magiczne momenty, dla których naprawdę czuję, że to co robię jest choć trochę pożyteczne. Naprawdę miłe uczucie.


Jak wygląda powstawanie wpisu? Najpierw muszę mieć pomysł, chęć i humor. Niestety, ale nie da się ominąć żadnego z tych elementów. Skąd biorę inspirację? Zewsząd. Z gazet, książek kucharskich, z innych blogów, z telewizji, z Pinteresta, z notatek mojej mamy i babci, z książek. Bardzo lubię znajdować w Internecie zdjęcie jakiejś potrawy, ale bez przepisu (na ogół na portalach Soup.io lub Tumblr) i próbować ją odtwarzać według mojego pomysłu. Mam przynajmniej pewność, że nie kradnę nikomu receptury, a przepis jest bardzo mój. Bardzo rozwijające, polecam dla odważnych :) Lubię również wybrać się na targ, kupić różne rzeczy i potem myśleć, co z nich wyczarować. Wtedy na ogół wertuję książki i przekopuję sieć.

Tak to wygląda zza kulis :D

W kuchni działam bardzo spontanicznie, czasami wrzucam wszystko, co wpadnie mi w ręce, jestem mistrzynią improwizacji.
Zdjęcia robię zwykle dość szybko, trochę więcej czasu zajmuje mi uprzednie wystylizowanie zdjęcia- znalezienie tła, pasujących kolorami dodatków, miejsca z dobrym dopływem światła o tej porze dnia. O samym fotografowaniu jedzenia opowiem Wam już wkrótce :)
Potem to już z górki. Następny magiczny moment w mojej bajce - jak robię zdjęcie i już na wyświetlaczu aparatu widzę, że mi się podoba. Najfajniejsze uczucie, wtedy wręcz od razu mam ochotę zrzucać zdjęcia na komputer i tworzyć wpis. Proces przepuszczenia zdjęć przez małe korekty graficzne (kolory, kontrast, światło), stworzenie wpisu, przepisu i wstawienie tego na bloggera to około 1,5 godziny. Czasami więcej. :)

Chciałabym cały rok blogować w ten sposób. 
Wtedy już tylko czekam na Wasze reakcje. W kontakcie z czytelnikami bloga bardzo pomocny jest Facebook, często dostaję wiadomości z pytaniami o konkretne przepisy, na wszystkie odpowiadam. Zdarzyło mi się już pomagać moimi odpowiedziami w pisaniu prac licencjackich i magisterskich. Same zupełnie niespodziewane rzeczy, szczególnie, gdy popatrzę na siebie sprzed trzech lat.
Nauczyłam się naprawdę wielu rzeczy, poznałam masę wspaniałych osób, a nawet dostałam pracę stylistki jedzenia do pewnego projektu. Życie potrafi zaskakiwać. 

To jest właśnie początek mojej bajki :)
Już niedługo opowiem Wam więcej!

25 komentarzy:

  1. O rety! Nastolatki gotują. Miałam tą książkę i jak ją teraz zobaczyłam u Ciebie, to zapragnęłam mieć znowu - sentymentalnie... Dziękujemy za backstage'ową historię, a właściwie jej początek! Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Poszłam za ciosem. Książka zamówiona na allegro... :P

      Usuń
    2. Łooooo, super! :) Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  2. Zgadzam się z tym co napisałaś. Prowadzenie bloga to wspaniała sprawa i fajnie jest tak spojrzeć na siebie sprzed jakiegoś czasu i zobaczyć jak dużo się dzięki temu zmieniło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, zmieniło się prawie wszystko, a ja po trochu mam to zapisane na kartach bloga ;)

      Usuń
  3. 'Nastolatki gotują' uwielbiam tą książkę! Dostałam od mamy, kiedyś ona z niej korzystała, teraz ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to samo, są tam wszystkie podstawy! :)

      Usuń
  4. Anonimowy16/7/13

    ALE MASZ ŚWIETNE OKULARY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie, też bardzo je lubię :)

      Usuń
  5. Super ta bajka. :) Wyglądasz na bardzo pozytywną osobę. Widocznie wszystkie Agaty tak mają! :D

    Pozdrawiam,
    Agata. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, miło mi to czytać! Pozdrawiam ciepło Agatę :))

      Usuń
  6. ale klimatyczny wpis i zdjęcia, aż żałuję że nie mam takiego ogródka (i spodni!) :D
    a będzie może przepis na tartę? ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, że się podoba! Tarta będzie na dniach na blogu!!! :D

      Usuń
  7. powtórzę się, ale piekne masz okulary. jakaś konkretna firma może? bo szukam sobie oprawek i chciałabym cos w tym stylu :) w Poznaniu kupione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam w Poznaniu, firma nazywa się Bodyych, wyczaiłam ich w jakiejś gazecie, potem znalazłam na Facebooku i szukałam po salonach! :) dziękuję! :)

      Usuń
  8. Grzegorz Rz.17/7/13

    Chcemy więcej takich bajek!

    OdpowiedzUsuń
  9. jeju! też mam "nastolatki gotują", ale trochę bardziej zużytą, do tego "nastolatka szyje sama" -sentymentalnie się zrobiło :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, tej drugiej nie znam! jeśli jest równie przyjazna to chętnie bym się w taką wyposażyła! :D

      Usuń
  10. Bardzo fajny post:-) A co do książki "Nastolatki gotują" to też swego czsu wpadła mi w ręce:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka chyba miała "monopol" w swoich czasach, każdy ją zna! ale to dobrze :)))

      Usuń
  11. Anonimowy27/7/13

    Fajne spodnie, fajna dziewczyna! Wcale nie wyglądasz na czarownicę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja staram się raczej czarować, może bardziej powinnam być Czarodziejką, ale to trochę jednak zbyt słodko jak na mnie :D

      Usuń
  12. Anonimowy27/7/13

    Kiedy nastepna bajka????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciagu tygodnia będzie! Tym razem o fotografii :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)