Ciasto z owocami sezonowymi. Śliwki!
Sezon śliwkowy w pełni. Śliwki są wszędzie. W ciastach, w powidłach, na omletach (wkróce na blogu). Póki są jeszcze swieże, zrzucone prosto z drzewa trzeba je jeść! ;-)
Lato już oficjalnie za nami, teraz tylko trzeba wyposażyć się w ciepłe swetry i czekać z kubkiem herbaty na te urocze, październikowe wieczory. Lubię ten miesiąc, na ogół w moim życiu dzieją się wtedy fajne rzeczy. Dużo zmian i (paradoksalnie) powiew świeżości - to na ogół oznacza dla mnie październik. Więc może nadchodzić, czekam!
Prezentuję Wam przepis autorstwa mojej Babci na proste ciasto z owocami. Gdy nie mamy śliwek, wykorzystajmy inne, sezonowe owoce. Gdy nie pasuje nam czekolada zastąpmy ją lukrem :) Ciasto jest wilgodne i zwarte, jednak ładnie wyrasta. Długo jest świeże. Polecam, na wszystkie pory roku!
Potrzebujemy:
4 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
5 jaj
1/2 szklanki śmietany 18%
1 kostka margaryny
1 opakowanie proszku do pieczenia
1/2 kg śliwek węgierek
(w innym sezonie pasują jabłka, agrest, wiśnie itp.)
1 tabliczka czekolady mlecznej (możemy zastąpić lukrem)
1. Jajka ubijamy z cukrem, dodajemy mąkę na przemian z roztopioną margaryną.
2. Dodajemy proszek do pieczenia i śmietanę, miksujemy.
3. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy na nią ciasto.
4. Owoce myjemy, przekrajamy na pół, wyjmujemy pestki. Wykładamy na ciasto.
5. Pieczemy około 30 minut w temperaturze 180 stopni. Wyjmujemy, studzimy.
6. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Robimy nią "esy floresy" na cieście.
ciasto ze śliwkami, uwielbiam! kwintesencja jesieni :) niedawno też piekłam!
OdpowiedzUsuńślinka mi cieknie na sam widok:)
OdpowiedzUsuńTakie ciasta to klasyk, nigdy się nie nudzą, a ja uwielbiam słodką woń zapieczonych śliwek ! :D
OdpowiedzUsuńSuper. Mam jeszcze troszkę śliwek, zrobię dzisiaj :-)
OdpowiedzUsuńMałgosia
mmmmmmmmmmmmmmm. czekolada i śliwki!!! :))))
OdpowiedzUsuń