Brownie czyli czekoladowa jesień
Co jest najlepsze na zimne jesienne popołudnie z rudym słońcem przedzierającym się przez złote drzewa za oknem? Chris Botti, kawa z cynamonem i... Brownie! Najbardziej czekoladowe z czekoladowych ciast.
Pamiętam, że gdy robiłam je po raz pierwszy, dobrych kilka lat temu, byłam przerażona po wyjęciu z piekarnika. Prawie nie urosło, jakieś takie mokre wyszło, jeden wielki zakalec. Teraz, już nieco bardziej zagłębiona w temat, wiem, że wtedy brownie wyszło dokładnie takie jakie wyjść miało. Ma być niskie, ma być wilgotne, mieć tylko trochę kruchości na zewnątrz. I co najważniejsze, najlepiej smakuje następnego dnia (udało mi się schować dwa kawałki przed chłopakami). Oprócz tego banalnie proste i poprawiające humor. Brownie to pozycja obowiązkowa tej jesieni ;-)
Przepis Nigelli Lawson z książki How to be a domestic goddess.
200 g masła
200 g gorzkiej czekolady (ja użyłam kuwertury czekoladowej 58%)
3 jajka
1 łyżeczka aromatu waniliowego
400 g cukru pudru
150g mąki
1 łyżeczka soli
(ewentualnie: 100 g orzechów)
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. W kąpieli wodnej rozpuszczamy kuwerturę czekoladową i masło. Zostawiamy do ostygnięcia. W misce mieszamy roztrzepane jajka z cukrem pudrem, mieszamy aż do wyeliminowania grudek, po czym dodajemy aromat waniliowy. W następnej misce mieszamy mąkę z łyżeczką soli. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą (można dodać orzechy) i wykładamy na blaszkę (mniejszą niż standardowa) wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy 25 minut, nie dłużej. Studzimy, kroimy na kawałki i staramy się przechować do następnego dnia. Ostrzegam, że jeszcze ciepłe brownie też jest rozkosznie dobre ;)
Smacznego!
Cudowne! Naprawdę pięknie wygląda! Ja mogę brownie zjadać o każdej porze, nawet teraz, tylko czemu przez ekran sięgnąć po ten stosik nie mogę?!!!
OdpowiedzUsuńBrownie, czekolada, brownie, czekoladaaaaa. Achhh uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńzawsze się boję, że brownie wyjdzie mi za ciężkie, takie ziemiste... może jednak niedługo się odważę, w końcu to ciasto idealne na zimny wieczór! :)))
OdpowiedzUsuńgdzie można dostać kuwerturę? Bo dużo o niej czytałam i na pewno wolałabym ją zamiast czekolady. Sprawdziła się? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHm, ja kupiłam w Aldi :-) Rzeczywiście, jest lepsza niż czekolada, idealnie się roztapia, nie ma w niej ani jednej grudki no i trudno ją połamać, taka jest twarda ;)
OdpowiedzUsuńtak, tak, to właśnie to co dzisiaj zrobię! Wpadłem przypadkiem a chyba zostanę na dłużej!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis i fotki.
OdpowiedzUsuń