Zupa cebulowa zapiekana z serem
W końcu ją zrobiłam. Na zupę cebulową czaiłam się od bardzo dawna. Polecam Wam ten najprostszy pod słońcem, nieskomplikowany przepis. Zupa jest bardzo sycąca i rozgrzewająca, najlepsza na zimowy wieczór. Obowiązkowo należy zjeść ją z kawałkiem pieczywa i dodać do niej żółty ser.
Polecam :)
Ten wpis również powstał w ramach współpracy z firmą Philips - moje grudniowe przepisy możecie znaleźć na stronie wielkieżarcie.com , a także pobrać na telefony aplikacje z nimi! Tutaj link do Androida, a tutaj do AppStore'a.
Zapraszam do zaglądania na bloga - na dniach pojawi się tutaj konkurs, do wygrania fajny sprzęt :-)
Potrzebujemy:
0,5 kg cebuli (białej i czerwonej) czyli ok. 4 duże cebule
2 ząbki czosnku
1,5 l bulionu warzywnego
2 łyżki masła
1 łyżka mąki
100g żółtego sera startego na grubych oczkach
bagietka
pieprz,
sól
słodka papryka
zioła prowansalskie
Cebulę w ćwiartkach i czosnek wkładamy do pojemnika od blendera i siekamy na drobne kawałki. Na patelni roztapiamy masło, następnie wrzucamy na nie cebulę. Podsmażamy na średnim ogniu ok. 25 minut, aż się zarumieni. Następnie dodajemy do niej łyżkę mąki. Mieszamy i zostawiamy na patelni jeszcze na 2-3 minuty.
Do garnka z bulionem warzywnym wrzucamy podsmażoną cebulę i mieszamy. Przyprawiamy do smaku.
Zupę nalewamy do miseczek (wytrzymujących wysokie temperatury), wykładamy na górę kawałki bagietki i posypujemy żółtym serem. Wkładamy na ok. 10 minut do nagrzanego do 200 stopni piekarnika.
Muszę przyznać, że wykonanie zupy cebulowej może być dość łzawym doświadczeniem - posiekanie pół kilograma cebuli największego twardziela może rozłożyć na łopatki, a na pewno doprowadzić do łez. Żeby kontakt z soczystym sokiem cebuli ograniczyć do minimum użyłam blendera i z całą pewnością było to najlepsze rozwiązanie. W sprzęcie Philips z serii Pure Essentials do blendera dołączony jest rozdrabniacz - do zamykanej miseczki po prostu wrzuciłam duże kawałki cebuli. Polecam to rozwiązanie :)
Smacznego!
pysznie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, mam w planach na jutrzejszy obiad podobne cudo :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Klasyka jest najpyszniejsza!
OdpowiedzUsuńSmakowity widok.
achhh jaka obłędna:) pycha!
OdpowiedzUsuńchciałbym taki blender. a bez niego się da?
OdpowiedzUsuńjasne, że tak. trzeba po prostu poświęcić trochę czasu na siekanie cebuli i łkanie nad tą czynnością ;))
Usuńnajlepszy klasyk na zimowy wieczór. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńowszem :) pozdrawiam!
Usuńw sumie to nie wiedziałem, że to takie proste!
OdpowiedzUsuńja też nie, przymierzałam się do tej zupy chyba z 500 lat ;p
Usuńuwielbiam cebulową, Twoja wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to :) pozdrawiam!
UsuńCebulową robię właśnie na wigilię, taki eksperyment
OdpowiedzUsuńwow ;) no z tym się jeszcze nie spotkałam :) smacznego!
Usuńnajlepsza zupka omnomnonom
OdpowiedzUsuńPowinna byc plynna? czy kremowa? Nie zatopia sie te bagietki?
OdpowiedzUsuńRaczej kremowa :-) Ale grzanki są lekkie, one się nie topią tak łatwo. Pozdrawiam!
UsuńPrawdziwie francuska zupa
OdpowiedzUsuń