Karmelowe crumble z rabarbarem

5/12/2010 Agata 4 Comments






Wczoraj, gdy byłam na zakupach zobaczyłam rabarbar i pomyślałam 'przyjmuję wyzwanie' ;)
W sumie jest on dostępny przez króciutki czas w roku, a do tego wystarczająco charakterystyczny by chcieć coś z niego wyczarować. Ale pomyślałam, że drożdżówka z rabarbarem to zbyt duży banał. Więc... stanęło na crumble. Z tym deserem jest taki problem, że przede wszystkim smakuje, jego wygląd to sprawa drugorzędna. Ale jak smakuje! Połączenie słodyczy karmelu i kwaśności rabarbaru daje naprawdę fajny efekt :)
Jedyną trudnością w jego wykonaniu jest karmel, reszta to prościzna, zresztą wszystko zajmuje chwilę. Najlepiej smakuje jako wieczorny deser, jeszcze gorący.


Przepis z White Plate
Potrzebujemy:
200 g rabarbaru
100 g cukru


kruszonka:
100 g mąki
50 g zimnego masła, pokrojonego na kawałki
50 g błyskawicznych płatków owsianych
30 g cukru pudru
szczypta cynamonu


Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. Obieramy rabarbar i kroimy na małe kawałki.
Przygotowujemy karmel: na patelni rozgrzewamy cukier, dodajemy odrobinę wody, czekamy aż się rozpuści na dużym ogniu (to zajmuje chwilę). Po jakimś czasie, gdy widzimy że cukier staje się brązowy mieszamy cały czas. Potem dodajemy trochę zimnej wody (szok temperatury sprzyja powstawaniu karmelu). I ten proces powtarzamy, aż na patelni będziemy mieli ciągnącą się, brązową, klarowną masę. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością wody! Dodajemy rabarbar i czekamy aż złączy się z karmelem (około 3 minut na średnim ogniu).Kruszonkę przygotowujemy poprzez zmiksowanie wszystkich jej składników.
Rabarbar z karmelem przekładamy do naczynia żaroodpornego, posypujemy kruszonką. Zapiekamy w piekarniku przez 20 minut.



Prawda, że proste? :)
Smacznego!

4 komentarze:

  1. Anonimowy12/5/10

    Mmm... proszę, zrób to jeszcze kiedyś, bo na samą myśl o tym "ślinka mi leci" ;)


    Buziaczki siostrzyczko ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. ja przyjęłam wyzwanie szczawiowe, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy10/10/11

    proste... ale jakie tuczace:( sam cukier

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)