Chocolate & Toffee Cupcakes
Ach te cupcakesy... :)
Na Wielkanoc Zając przyniósł mi stelaż, na którym nabierają one zupełnie innego wyglądu. Tym razem bez różu i perełek, skusiła mnie bardzo klasyczna stylizacja :) Myślę, że połączenie kolorów toffi i czekolady jest tak eleganckie, że cupcakesy spokojnie mogą zastępować tort na niektórych przyjęciach.
Tym razem bazą są klasyczne czekoladowe mufiny, lecz z mniejszą ilością kakao, a z większą ilością czekolady (90% Cacao Lindta). Spód specjalnie nie grzeszył słodkością, gdyż równoważył ją krem. Wersja czekoladowa i toffi. Nie oszukujmy się, poszłam na łatwiznę i wykorzystałam gotowe kremy do tortów (dodałam tylko mleko i trochę masła). Za to czas zaoszczędzony na tworzenie kremów zdecydowanie wykorzystałam na ozdabianie cupcakesów. Niby nic, a tak naprawdę padałam na twarz po zrobieniu wszystkiego. Mam nadzieję, że przynajmniej dziewczynom, z którymi spotkałam się na Majówkowej Babskiej Imprezie smakowało :-)
Potrzebujemy:
na 25 cupcakesów:
500 g mąki
4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
2 łyżki kakao dobrej jakości
250 g cukru pudru
1,5 tabliczki gorzkiej czekolady (90% CACAO Lindt)
300 ml mleka
90 ml oleju
3 jajka
1 łyżeczka aromatu waniliowego
2 gotowe kremy do tortów
(+ mleko i masło)
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. W jednym naczyniu mieszamy składniki suche, w drugim mokre (czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej). Następnie szybko łączymy je ze sobą, napełniamy papilotki do połowy i wkładamy do piekarnika na około 25 minut. Następnie studzimy. Przygotowujemy krem do tortów i za pomocą rękawa cukierniczego dekorujemy cupcakesy.
Możemy dołożyć jeszcze dowolne dekoracje.
Ale piękne! A w jakim lesie grasują zające z takimi prezentami? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwyglądają prześlicznie
OdpowiedzUsuńidealne!
OdpowiedzUsuńkusząco piękne!
OdpowiedzUsuńczemu takie zające u mnie nie chodzą...
OdpowiedzUsuńBajecznie wyglądają, jak na przyjęcie eleganckiej, wytwornej królewny- takie skojarzenie :D
OdpowiedzUsuńbajecznie wyglądają Co ja bym dała, żeby taką teraz zjeść
OdpowiedzUsuńCzaiłam się ostatnio na podobny stelaż, ale ktoś zwinął mi sprzed nosa ostatnią sztukę. Więc teraz pozostaje mi podziwiać Twoje piękne cupcakes i użalać się nad swoim roztrzepaniem...
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się, że również kilka razy użyłam gotowego kremu i byłam pozytywnie zaskoczona. Oczywiście to nie to samo co domowy, zrobiony od podstaw, ale czasem można przymknąć na to oko ;).
Pozdrawiam!
ale cudne babeczki:)
OdpowiedzUsuńale cudeńka i ten stelaż!Zazdrościmy :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńjak z profesjonalnej cukierni!
bajecznie piekne
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńsmakowicie, słodko i elegancko :)
OdpowiedzUsuńJa chyba zaprosze tego zajaca nastepnym razem do siebie ;) Stelaz piekny. Przydalby mi sie jeden taki cupcake do kawki.
OdpowiedzUsuńzazdroszcze, mi wychodzą płaskie placki ;P
OdpowiedzUsuńZa cupcakes się jeszcze nie zabierałam, za to Twoje prezentują się perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńjeju, jakie piękne!
OdpowiedzUsuńZa tego toffi dałabym się pokroić. Cudny ten stelaż, babeczki cudnie się prezentują!
OdpowiedzUsuńsame piękności:)
OdpowiedzUsuńJaki cudowny stojaczek na babeczki :-)
OdpowiedzUsuńWitam.Gdzie można kupić taką śliczną paterę na muffinki?
OdpowiedzUsuńWitam.Gdzie można kupić taką śliczną paterę na muffinki?
OdpowiedzUsuńWitam.Gdzie można kupić taką śliczną paterę na muffinki?
OdpowiedzUsuń