Kruche z owocami i kruszonką
Czerwcowy czas zrywania porzeczek i agrestu z babcinych krzaków rozpoczęty. I potem pytanie - co z nimi zrobić? Drożdżówka czy kompot przychodzą do głowy jako pierwsze.
A ja miałam największą ochotę na kruche ciasto. Równie proste :)
Idealnie współgrające smaki: kwaśny i słodki nie mogą się znudzić. To ciacho, w sumie częściowo wyglądające jak tarta (zrobiłam dwie wersje) jest kruche i miękkie zarazem (dodałam mąki orkiszowej), do tego super smakuje następnego dnia.
Można wrzucić do niego wieeele owoców. Porzeczki nie są dostępne zbyt długo więc korzystajmy - kto może niech zrywa z babcinego krzaka :)
Potrzebujemy:
ciasto kruche:
150g mąki pszennej
150g mąki orkiszowej
2 jajka
1 żółtko
150 g masła
300g porzeczek
100g agrestu
kruszonka:
100g mąki pszennej
50 g mąki orkiszowej
100 g cukru
150 g masła
Na ciasto kruche łączymy ze sobą składniki, masło rozcieramy aby złączyło się z resztą, dokładnie zagniatamy, zawijamy w folię i odkładamy na pół godziny do lodówki. Następnie na blaszce rozcieramy masło i kładziemy papier do pieczenia. Następnie rozkładamy ciasto, równomiernie i nakłuwamy widelcem. Wkładamy na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 160 stopni. Porzeczki pozbawiamy ogonków, tak samo agrest. Posypujemy je kilkoma łyżkami cukru i zostawiamy na kilka minut. W tym czasie przygotowujemy kruszonkę: mąkę i cukier mieszamy z rozpuszczonym masłem.
Na ciasto wyjęte z piekarnika kładziemy owoce z cukrem, posypujemy je kruszonką i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 30-40 minut (zależy od tego, czy brzegi nie będą sie zbyt rumienić).
Doskonale smakuje na gorąco. Smacznego :)
Albo jak ja, niech zbierze porzeczki z własnego krzaka ;). Zastanawiałam się właśnie jak je wykorzystać i uzbierałam już kilka pomysłów. Dzięki za kolejny, bo kruche ciasto, tak jak i kruszonkę, wielbię.
OdpowiedzUsuń;)
Ach, cudne zdjęcia! A owoce moje ulubione i przepyszny pomysł na ich podanie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie placek prezentuje się na tych zdjęciach, taki napakowany sezonowymi owocami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwiesz, że nigdy dotąd nie łączyłam porzeczek z agrestem? jaka szkoda...
OdpowiedzUsuń@Paula, spróbuj, komponują się idealnie! :)
OdpowiedzUsuńkwaśne i słodkie - kocham to!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Bartosz
Właśnie ostatnio przymierzałam się do tarty. Dobry pomysł z tymi porzeczkami, jak się upieką na pewno super smakują. Ciepłe pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńsłodkow-kwasny aranż smaków nie może się nie udać :) zazdroszczę babcinych krzaków :) pyszne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam czas porzeczek, w ogóle to owoce, które wg mnie wyglądają jak szlachetne klejnoty, są piękne. A w smaku - idealnie kwaskowate, takie akurat na lato!
OdpowiedzUsuńCiasto zapowiada się pysznie.
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Urzeklo mnie! Niestety nie mam ani porzeczek ani agrestu, czas to nadrobic ;)
OdpowiedzUsuńKruche ciasto, krucha kruszonka i letnie owoce, idealne wakacyjne ciasto :)
OdpowiedzUsuńPrzesmacznie to ciasto wyglada, a jakie musi być smaczne to sobie można tylko wyobrazić, gratulacje wykonania. Zrbiła bym to kiedyś tylko nie wszyscy lubią agrest, a już tak wybrednego jak mój pierworodny to trudno szukać, ale cóż poradzić taki wiek. Pozdrówka:) Pieturzaki
OdpowiedzUsuń