Tarta ze szpinakiem i łososiem

10/17/2011 Agata 15 Comments


Ale to było dobre! :) Muszę przyznać, że połączenie szpinaku, łososia i beszamelu zapiekanego pod serem jest obłędne.
Na początku bałam się trochę co zrobić żeby łosoś miał swój konkretny smak, jednak na zakupach z Igą wybrałyśmy po prostu filet już uwędzony. Potem jeszcze trochę walczyłam z oddzieleniem mięsa od skóry, ale... było warto. 
Jako jeden z trików na uproszczenie sobie zabawy mogę polecić kupienie gotowego arkusza ciasta, które powinno być spodem do pizzy. Po podpieczeniu go (WCALE się nie zagapiłam...) wykładamy na niego składniki. Dlaczego akurat to, a nie francuskie? "Spód od pizzy" jest odpowiednio twardy, jest idealną formą samą w sobie. Ciasto francuskie też jest super, ale akurat wtedy wydawało mi się być zbyt miękkie. Oczywiście ciasto kruche też jest dobrą alternatywą.
No i nie zdziwcie się, gdy z wielkiej kopy liści szpinaku po wrzuceniu ich  na patelnie zostanie jakaś... 1/5? ;)
Pyszne jest też następnego dnia, gdy wszystkie składniki już sobą przejdą... Warto zostawić sobie kawałek do odgrzania.


Potrzebujemy:

1 arkusz ciasta "spód do pizzy" (np. taki jak TUTAJ)
300 g wędzonego łososia (filet)
400 g świeżego szpinaku
100 g żółtego sera (np. gouda)

na beszamel:
70 g masła
70 g mąki
1 szklanka mleka
1/2 szklanki śmietanki
gałka muszkatołowa
pieprz sól




Nagrzewamy piekarnik do 170 stopni. Na formę od tarty wykładamy gotowy arkusz ciasta, smarujemy odrobiną oliwy z oliwek i wkładamy do piekarnika na 10-15 minut.
Liście szpinaku myjemy i odrywamy gałązki, zostawiając same liście. Następnie wkładamy na patelnię z odrobiną oliwy i mieszamy aż zmniejszą swoją objętość. Możemy zanim oliwa się rozgrzeje (tylko nie później!!!) dodać odrobinę wody. Potem przyprawiamy odrobiną soli i pieprzu. 
Wędzony filet z łososia oddzielamy od skóry i dzielimy na małe kawałki. 
Przygotowujemy beszamel roztopione masło energicznie mieszamy z mąką a potem dolewamy do nich mleko i śmietankę, szczyptę gałki muszkatołowej, pieprz i sól do smaku, wszystko powoli i małymi porcjami, aby nie powstały grudki.
Ser ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Po wyjęciu ciasta z piekarnika wykładamy na nim 1)beszamel 2) łososia 3)szpinak i tak dwa razy. Następnie przykrywamy beszamelem i posypujemy startym serem. 
Całość wkładamy do piekarnika na około 25-30 minut. 



Smacznego! :)



15 komentarzy:

  1. Anonimowy17/10/11

    To są smaki, które zdecydowanie świetnie ze sobą grają. Tarta wygląda pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. smakowite jedzonko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, już sobie wyobrażam jak to musiało smakować! Obłędnie to dobre słowo...

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy20/10/11

    jak to musi niesamowicie smakować...
    mmm...
    szpinak ♥
    łosoś ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy21/10/11

    To jest chyba najlepsze połączenie jakie da się wykombinować. No i jak wygląda! WOW!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tomasz Kuchenny21/10/11

    Myślę sobie, że w ten weekend właśnie taka tarta zagości na naszym stole. Narobiłaś mi (nam) smaka! Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ to musiało smakować... MMMM :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. o tak! szpinak i łosoś to duet doskonały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zrobiłaś tartę, do której się przymierzam już od nie wiem jak dawna i jakoś nigdy mi nie po drodze.

    Wygląda niesamowicie pysznie! ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. oj to musiało smakować, bo wygląda rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Pietras1/12/11

    http://cl.ly/1L2L3q0c123g2v230m0e
    Całkiem zajebiaszcze, dziękuję, polecam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy23/1/12

      Po przejrzeniu tego bloga - zdjęć, przepisów itd. zaniemówiłam. A do tego jako osoba kompletnie nie gotująca postanowiłam, że czas to zmienić bo chyba jednak to nie takie trudne;) Gratuluję !
      A ta tarta... nie mogę się jej doczekać w mojej kuchni;)

      Usuń
    2. Takie komentarze zdecydowanie najmilej mi czytać :) Polecam się na przyszłość i nieśmiało dziekuję!

      Usuń
  12. Anonimowy17/11/13

    Czytanie bloga w łózku sprawia, że jestem taaaaaaaaka głodna :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)