Brownie i maliny

7/31/2014 Agata 7 Comments


Pieczenie brownie to czysta przyjemność. Dzielenie się nim - jeszcze większa. To ciasto zawsze lepiej smakuje niż wygląda. Bo smakuje obłędnie, a wygląda... zupełnie niepozornie. Sezon malinowy w pełni (choć czekam do września!) więc postanowiłam go wykorzystać. Chwila pracy, a zapachy rozchodzące się po domu - niemożliwe. Spróbujcie, a będziecie dojadać je jeszcze o pierwszej w nocy :-)



Przepis Nigelli Lawson z książki How to be a domestic goddess.
Potrzebujemy:

200 g masła
200 g gorzkiej czekolady
3 jajka
1 łyżeczka aromatu waniliowego
250 g cukru pudru
150g mąki
1 łyżeczka soli
1 opakowanie malin

1. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. 
2. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę i masło. Zostawiamy do ostygnięcia. 
3. W misce mieszamy roztrzepane jajka z cukrem pudrem, mieszamy aż do wyeliminowania grudek, po czym dodajemy aromat waniliowy. 
4. W innej misce mieszamy mąkę z łyżeczką soli. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i wykładamy na blaszkę (mniejszą niż standardowa) wyłożoną papierem do pieczenia.
5. W ciasto wkładamy maliny według naszego uznania.
6. Pieczemy 25 minut, nie dłużej. 
Studzimy, kroimy na kawałki i staramy się przechować do następnego dnia ;) A jak się nie uda to trudno :)







7 komentarzy:

  1. Mniam, uwieelbiam brownie!
    Bardzo ładne zdjęcia :)

    Pozdrawiam i w wolnym czasie zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba nie można marzyć o lepszym połączeniu:) mmmmmmmmmmmm

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie wygląda to brownie! ; )
    Z pewnością jest pyszne! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bajecznie, brownie z malinami to prawdziwa rozkosz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam, wygląda smakowicie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)