Panda Cookies
Klasyczne kruche ciasteczka, które specjalnie dla Anity zostały pandami :-)
Samo ich wykonanie jest dosyć proste, ale muszę przyznać, że jeśli chodzi o pandowanie ich byłam cała w czekoladzie.
A tak zupełnie swoją drogą - maniakalnie wręcz wypatruję wiosny, nawet wyhodowałam sobie bardzo wiosennego narcyza na parapecie. I dzisiaj zupełnie mnie zcięło z nóg, gdy wstawałam z łóżka. ŚNIEGU IDŹ SOBIE.
Przepis wzięty z domowego zeszytu, na około 20 sztuk (często podwajany):
1,5 szklanki mąki
100 g miękkiego masła
3/4 szklanki cukru pudru
1 jajko
2 łyżeczki cukru waniliowego
1/4 łyżeczki soli
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 tabliczka białej czekolady
(można użyć gotowych polew, do podgrzania)
Masło miksujemy, aż będzie białe, dodajemy przesiany cukier puder, następnie jajko i ucieramy dalej. Następnie cukier waniliowy, sól i mąkę. Wyrabiamy ręcznie kilka minut, aż masa będzie całością. Zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do zamrażalnika na około pół godziny. Po tym czasie rozwałkowujemy, podsypujemy mąką, żeby się nie kleiło. Wykrawamy kształty (ja robiłam to nożem, stąd nieregularność w kształtach pand) ale można użyć też foremek.
Ciastka wyłożone na papier do pieczenia Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na około 15 minut.
Białą i ciemną czekoladę rozstapiamy w kąpieli wodnej, umieszczamy w osobnych woreczkach. Odcinamy im po jednym brzegu (jak najcienszym) i dekorujemy. Ja do rozsmarowania białej czekolady użyłam jeszcze pędzelka.
Studzimy do zaschnięcia czekolady.
Ciasteczka można przechowywać do tygodnia w zamkniętej puszce lub słoiku.
Smacznego :-)
Jakie wesołe ciasteczka. Sama bym takich schrupała kilka, a co jeszcze dzieci.
OdpowiedzUsuńjakie sliczne:)
OdpowiedzUsuńświetne te pandy :)
OdpowiedzUsuńFajniuchne :)
OdpowiedzUsuńUrokliwe jak się patrzy:) A przy tym pewnie bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńMnie tylko byłoby trochę smutno je zjeść... Zawsze miałam duży problem ze spożywaniem waflowych misiów wypełnionych bitą śmietaną. Jakoś tak szkoda 'niszczyć' coś tak miłego i ładnego:)
Pozdrawiam:)
ale fajne!!! gratuluję pomysłu!!!
OdpowiedzUsuńŚliczniaste!
OdpowiedzUsuńTen po lewo taki smutasek, że chętnie bym go przytuliła :) A potem zjadła ;) Na pewno by się uśmiechnął...no dobra, ja bym się raczej uśmiechnęła ;)
urocze:)
OdpowiedzUsuńdo schrupania:)
Bardzo fajne! Rzadko robię ciasteczka a kiedy już zrobię to zazwyczaj nie mam chęci/siły ich dekorować. :) A szkoda, bo czasami można troszkę poszaleć:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcudowne, urocze pandy ;]
OdpowiedzUsuńistne małe dzieła sztuki.
Tak, tak! Idź sobie, przebrzydły mrozie i szarugo! Niechaj nastanie ciepło i słońce... Ach. Takie pandy przyjemnie osłodziłyby ciemne wieczory. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!