Hummus klasyczny
Moi drodzy, mały powrót dzisiaj. Chciałam zaprezentować Wam przepis na hummus, coś czym się zajadam od pewnego czasu, gdy tylko mogę. W końcu postanowiłam zrobić go sama. Zapewne każdy kto próbował go uwielbia, a kto nie próbował - musi to zrobić :-) Hummus to pasta z ciecierzycy, sezamu i czosnku. Aromatyczna i sycąca, doskonale komponująca się z chlebem, pitą oraz warzywami (z pieczonymi to juz w ogóle - idealnie). Jest łatwa do zrobienia i świetna jako przekąska, również na imprezy.
W wersjach rozwiniętych, które prędzej czy później pojawią się na blogu można dodawać masę dodatków, tak jak chłopcy z Habemus Hummus, niezależnego poznańskiego projektu, który robi go najlepiej :) Gdy spotkacie ich na którymś Restaurant Day będziecie mogli spróbować wersji takich jak szpinakowa, bakłażanowa, dyniowa, z miodem i masalą, z wasabi, bananem (itp, itd). Jak widać można kombinować w nieskończość. Natomiast dzisiaj wersja klasyczna, którą serdecznie polecam na start! :)
Uwagi praktyczne:
- ciecierzycę najlepiej namoczyć nocą, choć ja na przykład zrobiłam to przed wyjściem do pracy
- słoik jasnej pasty tahini kupiłam w Almie za około 15 zł, można jednak zrobić ją samemu, prażąc a następnie blenderując sezam.
- słoik jasnej pasty tahini kupiłam w Almie za około 15 zł, można jednak zrobić ją samemu, prażąc a następnie blenderując sezam.
- niektórzy wolą, gdy hummus jest bardziej płynnej konsystencji - wtedy w końcowym etapie blenderowania należy dodać 1/3 szklanki lodowatej wody. mi bliższa jest taka konsystencja, jak na zdjęciach.
Przepis zainspirowany tym z Jadłonomii, najlepszego roślinnego bloga, ale z moimi zmianami.
Potrzebujemy:
1 szklanka suchej ciecierzycy
2 łyżki tahini
1/2 cytryny (sok wyciśnięty z niej)
3 ząbki czosnku
2 łyżeczki sody
sól
plus:
oliwa z oliwek
słodka papryka
1. Ciecierzycę namaczamy wodzie w głębokiej misce, tak aby było jej przynajmniej dwa razy więcej. Dodajemy łyżeczkę sody. Zostawiamy na około 8h.
2. Odcedzamy i płuczemy w zimnej wodzie. Ciecierzyca powinna podwoić swoją objętość. W garnku zalewamy ją świeżą wodą, dodajemy łyżeczkę sody i gotujemy około 30-40 minut, aż zmięknie.
3. Pluczemy ją i odcedzamy. Przekładamy do głębokiej miski, dodajemy najpierw jedną łyżkę tahini, następnie zmiażdżone ząbki czosnku i sok z cytryny, miksujemy za pomocą blendera, dodajemy drugą łyżkę tahini, dodajemy szczyptę soli, miksujemy aż masa będzie kremowa.
4. Podajemy w miseczce skropionego oliwą i ze słodką papryką.
Zamknięty w słoiczku, w lodówce wytrzyma ponad tydzień :-)
Chodzi za mną i chodzi, ale jakoś nie mogę zrobić :-) A gdzie polecasz żeby go zjeść w Poznaniu?
OdpowiedzUsuńMarysia
Miałam to samo, po czym okazuje się, że tak naprawdę to mniej niż pół godziny pracy :-)
UsuńCo do miejsc polecam Taczaka 20 (ze świeżymi warzywami) i Ptasie Radio (z pysznymi, pieczonymi warzywami) :-)
A ja nigdy jeszcze nie jadłam...
OdpowiedzUsuńspokojnie można zrobić z ciecierzycy z puszki :)
OdpowiedzUsuńmuszę i ja w końcu wyprodukować własny zapas hummusu!
OdpowiedzUsuńchodzi za mną taka pasta:) muszę go w końcu zrobić:)
OdpowiedzUsuńJestem od niego uzależniona!
OdpowiedzUsuńpycha, polecam
OdpowiedzUsuń